service narciarskie
byłysmy dzis z aga smarowac deski. mam pewne glebokie przemyslenia zwiazane z tym ze tak z deska po chodniku dzis chodzilam zamiast jezdzic. chodzi o to ze jeszcze w tym roku nie jezdzilam. koniec przemyslen. Pan płonka powiedział zeby tych desek nie przytulac bo to swiezy smar i sie ujebiemy. Farmazoniarz! Nie minelo wiele czasu a mialysmy juz za soba wszystkie opcje noszenia desek wyprobowane i tak czy srak obie bylysmy w pewnym stopniu ujebane. Wynika z tego, ze desek smarowac nie należy. Ha! Andron straszny ale tak niefrasobliwie wyglada blog bez tekstow, jakby nam sie niechciało. eloelo.
Spotkałysmy pana ciekawostke, ruszał czarna plastikowa rura i pokrzykiwał złowrogo. Był tez przebrzydły pudel w bialych kozaczkach napewno i aga wdepneła w gówno ale CF sie zbiesil i nie dalo sie zrzucic tego na kompa. kara.
4 Comments:
ej a pan plonka powiedzial zeby te deski zlozyc razem do kupy slizgami i je tak niesc coby sie nie ujebac a skoro ten wosk byl taki swiezy to one by sie skleiły, nie? wniosek z tego taki ze pan plonka sie nie zna i musi dopracowac sowje rady. elo
7:49 PM
a ja i tak nie wiem o, co chodzi.
8:06 PM
pan plonka musi sie jeszcze wiele nauczyc...
11:04 PM
This comment has been removed by a blog administrator.
11:05 PM
Post a Comment
<< Home